E40 - zagrożenia powodowane inwestycją

Budowa drogi wodnej E40 w zaplanowanym kształcie powoduje szereg zagrożeń dla przyrody i nie tylko. Poniżej przedstawiamy, co zostanie bezpowrotnie utracone przy próbie realizacji inwestycji oraz jakie zagrożenia może powodować sam proces budowy. 

  • Trzy „ptasie” obszary Natura 2000 leżące na trasie drogi wodnej E40: Dolina Dolnej Wisły, Dolina Środkowej Wisły i Dolina Wieprza stanowią kluczowe ostoje ptaków w Polsce.
  • Populacje 40 gatunków lęgowych stanowiących przedmioty ochrony w tych obszarach osiągają łączne liczebności przekraczające 1% ich krajowych populacji.
  • W przypadku ptaków lęgowych znacząco negatywne oddziaływania (ubytek co najmniej 1% populacji) mogą dotyczyć aż 30 gatunków stanowiących przedmioty ochrony, a dla 4 gatunków (ostrygojad, sieweczka obrożna, mewa siwa, rybitwa białoczelna) utrata liczebności może objąć niemal połowę (!) całej krajowej populacji.
  • W przypadku populacji gatunków o spadkowym trendzie liczebności i występujących na peryferiach areału lęgowego utrata najważniejszych krajowych lęgowisk grozi szybkim wymarciem na obszarze Polski.
  • Dla najważniejszych negatywnych oddziaływań, które dotkną przede wszystkim najcenniejsze gatunki będące przedmiotami ochrony, nie istnieją realne możliwości skutecznej i kompletnej kompensacji.
  • Realizacja inwestycji stawia pod znakiem zapytania sens istnienia przedmiotowych obszarów Natura 2000 z uwagi na utratę ich walorów przyrodniczych.
  • Integralność obszarów specjalnej ochrony ptaków na trasie drogi wodnej E40 zostanie zniszczona, co wpłynie negatywnie na spójność całej sieci Natura 2000 w Europie. Budowa drogi wodnej E40 może narazić Polskę na poważne konsekwencje ze strony Komisji Europejskiej.

Realizacja inwestycji nie pozostanie bez wpływu na ochronę siedlisk, w tym niezwykle cennych związanych z wodą. Bezpośrednio lub pośrednio zagrożone budową drogi wodnej E40 będą: 

  • 66 obszarów Natura 2000
  • 17 typów siedlisk będzie poddanych negatywnemu oddziaływaniu.
  • 29 gatunków zwierząt wymienionych w załączniku II dyrektywy siedliskowej jest związanych z mokradłami w ostojach Natura 2000.
  • Łączna powierzchnia siedlisk zależnych od wód  na zagrożonych obszarach wynosi 18 845 ha.

 

Przeprowadzenie inwestycji będzie sprzeczne z istniejącymi politykami, w tym podpisanymi konwencjami międzynarodowymi:

 

Bezpośredni wpływ będzie miało na:

  • Polska: 6 obszarów specjalnej ochrony ptaków (OSO) , 8 specjalnych obszar ochrony siedlisk (SOO), 1 Ramsar, 7 IBA (Important Bird and Biodiversity Areas)
  • Białoruś: 9 Emerald, 3 Ramsar, 6 IBA
  • Ukraina: 17 Emerald, 3 Ramsar, 11 IBA

Bezpośredni oraz pośredni wpływ obejmie:

  • Polska: 14 OSO, 52 SOO , 2 Ramsar, 16 IBA
  • Białoruś: 33 Emerald, 10 Ramsar, 21 IBA, 1 rez. biosfery
  • Ukraina: 19 Emerald, 4 Ramsar, 18 IBA

Łącznie na terenie Polski, Białorusi i Ukrainy zagrożone będą 193 obszary chronione prawem międzynarodowym o powierzchni 33 000 km2. Przeprowadzenie tej inwestycji nieuwzględnienia zasad zrównoważonego rozwoju. Brakuje uzasadnienia ekonomicznego inwestycji, a jej realizacja na niektórych obszarach może powodować zagrożenie zdrowia publicznego (np. w okolicy Czarnobyla). Budowa drogi wodnej E40 wymagałaby pogłębienia Prypeci w strefie zamkniętej Czarnobyla, które według naukowców z francuskiej organizacji pozarządowej Association pour le Contrôle de la Radioactivité dans l’Ouest (ACRO) mogłyby:

  • naruszyć miejsca nagromadzenia osadów radioaktywnych;
  • wzruszyć zanieczyszczone osady, które Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej zaleca pozostawić w stanie nienaruszonym;
  • narazić pracowników budowlanych na niebezpieczne poziomy promieniowania;
  • zwiększyć ryzyko skażenia radioaktywnego wody pitnej dla milionów ludzi pobierających wodę ze zbiornika Kijowskiego

Co istotne, w kalkulacji ekonomicznej pominięto usługi ekosystemowe, na przykład naturalnych rozwiązań w zakresie przeciwdziałania powodzi czy łagodzenia zmiany klimatu.

Analiza finansowa budowy stopnia wodnego w Siarzewie w kontekście drogi wodnej E40.

 

W następstwie procesu sądowego uzyskaliśmy dostęp do analizy ekonomicznej dla stopnia wodnego w Siarzewie.

Analiza została wykonana na zlecenie PGW Wody Polskie, czyli inwestora, który od wielu lat wydaje publiczne pieniądze na kolejne opracowania, analizy, raporty i prace przygotowawcze.

Z analizy jednoznacznie wynika, że budowa SW Siarzewo nie ma podstaw ekonomicznych. W przypadku finansowania projektu z budżetu krajowego bilans ekonomiczny jest ujemny, a inwestor i społeczeństwo na tej inwestycji tylko stracą. Wniosek ekonomistów jest jasno sformułowany: „w przyjętych warunkach bazowych, żaden inwestor samodzielnie nie jest w stanie uzyskać odpowiedniej rentowności dla budowy SW Siarzewo”.

Oznacza to, że koszty inwestycji przewyższają potencjalne zyski. Ponieważ inwestycja nie znalazła się w europejskiej sieci TEN-T nie można liczyć na wsparcie finansowe ze strony Unii Europejskiej.

Ponieważ nieopłacalna ekonomicznie jest już jedna składowa całej drogi wodnej E40, ciężko wyobrazić sobie, żeby tak olbrzymia inwestycja mogła generować zyski. Tymczasem w innym rządowym dokumencie, czyli „Analizie sektora transportu wodnego śródlądowego w zakresie wynikającym z modernizacji Odrzańskiej Drogi Wodnej oraz Drogi Wodnej rzeki Wisły” czytamy, że „realizacja projektu jest niekorzystna z punktu widzenia społeczeństwa. Przeniesienie transportu ładunków towarowych z dróg i kolei do transportu wodnego śródlądowego doprowadzi do uzyskania wzrostu kosztów ekonomicznych dla społeczeństwa. Wzrost ten będzie na tyle znaczący, że przewyższy potencjalnie korzyści ekonomiczne”.