Stan europejskich rzek nie poprawi się do 2027 roku | nowy raport

przez OTOP

90% badanych dorzeczy w różnych krajach Europy do 2027 roku nadal będzie w złym stanie, ujawnia nowy raport opublikowany dziś przez WWF i Living Rivers Europe, koalicję sześciu organizacji ekologicznych i wędkarskich. Oznacza to, że kraje te nie osiągną prawnie wiążącego celu Unii Europejskiej, jakim jest przywrócenie zanieczyszczonych wód słodkich w Europie do dobrego stanu, a który powinien być osiągnięty do 2027 roku. Badania wykazały również poważne luki w Planie gospodarowania wodami na obszarze dorzecza największej polskiej rzeki, Wisły.

„Ostateczny sprint dla rzek Europy” – drugie wydanie tego raportu – przedstawia najważniejsze wnioski z przeglądu 21 projektów planów gospodarowania wodami w dorzeczu. Z analizy wynika, że tylko dwa dorzecza w Finlandii mogą być w dobrym stanie do 2027 r., choć nawet w tych planach gospodarowania występują luki.

Po raz pierwszy organizacje pozarządowe oceniły osiem nowych projektów planów z Rumunii, Hiszpanii i Polski; żaden z nich nie został sklasyfikowany jako „dobry”. Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków (OTOP), partner Save Polesia, przyczyniło się do oceny projektu Planu gospodarowania wodami na obszarze dorzecza Wisły.

„Władze w Polsce nadużywają systemu derogacji w ramach Ramowej Dyrektywy Wodnej. Jest ich tak dużo, że do 2027 roku nie będziemy mieli ani czystej wody, ani dobrego stanu rzek” – stwierdza Justyna Choroś, specjalistka ds. rzecznictwa w OTOP. Wyjaśnia też, że kluczowe dokumenty, na których opiera się Plan gospodarowania wodami w dorzeczu, nie były jeszcze gotowe, albo zostały udostępnione dopiero po złożeniu przez OTOP pozwu do sądu.

Rząd Polski rozwija plany budowy drogi wodnej E40, która nie tylko przetnie serce Polesia, europejskiej Amazonii, ale także zniszczy Wisłę i Bug w Polsce. W ramach tego projektu proponuje się budowę kilku zapór dla żeglugi śródlądowej i hydroenergetyki w poprzek głównego nurtu Wisły. Budowa planowanej zapory w Siarzewie jest pierwszym krokiem Polski w kierunku tego ogromnego projektu infrastrukturalnego. „Nigdzie w Planie gospodarowania wodami w dorzeczu nie mówi się o katastrofalnych konsekwencjach drogi wodnej E40 dla wody i ludzi” – mówi Choroś.

Ochrona przeciwpowodziowa w XXI wieku wymaga od nas pracy w zgodzie z naturą, a nie przeciwko niej. Przywrócenie i ochrona terenów zalewowych oraz swobodnie płynących rzek powinny być priorytetem w świetle kryzysu klimatycznego, jeśli chcemy chronić ludzi przed niebezpiecznymi powodziami. Raport WWF ujawnia, że plan dla Wisły w ogóle nie odnosi się do rozwiązań opartych na naturze. Jest to z pewnością niepokojące, biorąc pod uwagę spodziewaną większą intensywność i częstotliwość zdarzeń powodziowych w Europie – konkludują autorzy raportu.

Opublikowana analiza zawiera zalecenia dla władz krajowych i władz dorzecza, jak również dla Komisji Europejskiej, w jaki sposób mogą one osiągnąć wyznaczone cele. Państwom członkowskim pozostało zaledwie kilka tygodni na sfinalizowanie planów gospodarowania wodami w dorzeczach na najbliższe sześć lat, zgodnie z wymogami prawodawstwa UE. Projekty na lata 2022–2027 stanowią trzecią rundę planów krajowych przed osiągnięciem celu na 2027 r. i są ostatnią szansą dla Europy na doprowadzenie spraw do końca.

Więcej informacji:

– Raport „Ostatni sprint dla europejskich rzek: Analiza projektów planów gospodarowania wodami w dorzeczach na lata 2022–2027 przeprowadzona przez organizacje pozarządowe – wraz z podsumowaniem oraz raportem w podziale na kraje” (dokument w języku angielskim). Jego streszczenie można przeczytać tutaj (także w języku angielskim).